środa, 22 października 2014

Pluszowe kociaki :)

Co Wam przychodzi do głowy, kiedy przytulacie do siebie kota? Że jest taki mięciutki i puszysty... że wydaje się być stworzony do przytulania? Cóż, kotom nie zawsze się podoba taki typ myślenia i czasem daja nam o tm znać w sposób dość drapieżny ;)
Dlatego pozwólmy naszym kotom zadecydować, kiedy i jak chcą byc przytulane, a ja pokażę Wam koty, które to uwielbiają.
Oto Pasiak i Grymasik, dwa mięciutkie, kocykowe kociaki, w sam raz do tulenia. Wykonane z miękkiego kocyka, świetnie nadają się na najlepszego przyjaciela dziecka.
Sami zobaczcie.









Przytulaśna, pluszowa Buka :)

Ci, którzy śledzicie mój blog, doskonale wiecie, że jestem totalną maniaczką Muminków. I że Buka była i jest moim ukochanym stworem. Pewnie już pisałam, że zawsze było mi jej żal, że taka smutna i samiutka....
Że na pewno nie jest zła, tylko samotna i że oznacza zimę, a ja zimę uwielbiam :)
Juz popełniłam kilka, różnego rodzaju Buk, filcowych, gumowych.... Teraz przyszła pora na Bukę pluszową.
Oto i ona. Wykonana z mięciutkiego kocyka, w pięknym niebieskim kolorze.
Przytulaśna na maksa :)









czwartek, 16 października 2014

Okrągła torebka z trapillo (zpagetti) wraz ze schematem/ Round zpagetti handbag with tutorial

Witajcie w ten piękny, pażdziernikowy dzień :)
Przez ostatnie tygodnie sporo pracowałam i rezultaty tejże pracy będę wrzucać powoli na bloga.

Jak już pewnie zauważyliście, jestem wielką fanką włóczki bawełnianej, tutaj zwanej trapillo, a w Polsce pod nazwą Zpagetti. Szczególnie lubię robić z niej torebki. I właśnie o jednej z torebek chcę Wam dzisiaj opowiedzieć.



Jak widać na zdjęciu, torebkę wykonałam na bazie koła, używając dwóch kolorów włóczki.
Ścieg to proste półsłupki. Torebka jest bardzo łatwa w wykonaniu i serdecznie Was zapraszam do zrobienia swojej własnej :)
Poniżej zostawiam przepis. W razie jakichkolwiek nieścisłości lun niejasności, nie wahajcie sie pytać. To mój pierwszy tutorial.. poza tym, nie używam nigdy polskiej nomenklatury i mogę coś poknocić... ;)
Ok, zaczynamy!

Objaśnienie skrótów:

MR - tzw. magic ring, czyli samościągające się kółeczko, od którego zawzyczaj zaczyna się robótkę
psł. - półsłupek
o. ść - oczko ścisłe
o. łańc. - oczko łańcuszka

Zaczynamy od Magic Ring.
1) 6 psł. do środka MR, łączymy o.śc. z pierwszym 
2) 1 o.łańc., 2 psł. w każdym psł., o. śc. - 12
3) 1 o. łańc., (2 psł. w 1, 1psł.) dookoła, o. śc. - 18
4) 1 o. łańc., (2 psł. w 1, 2 psł.) dookoła, o. śc. - 24
5) 1 o. łańc., (2 psł. w 1, 3 psł.) dookoła, o. śc. - 30
6) 1 o. łańc., (2 psł. w 1, 4 psł.) dookoła, o. śc. - 36
7) 1 o. łańc., (2 psł. w 1, 5 psł.) dookoła, o.śc. - 42 zmieniamy kolor

Kolor zmieniamy w bardzo prosty sposób: gdy prawie skończymy okrążenie nr 6, po przerobieniu przedostatniego oczka, obcinamy włóczkę, zostawiając ok. 6cm zapasu i zszywamy z włóczką w drugim kolorze. W ten sposób, "stary" kolor starczy nam na zamknięcie okrążenia i "nowy" zacznie się w okrążeniu nr 8
.
8) 1 o. łańc., (2 psł. w 1, 6 psł.) dookoła, o.śc. - 48
9) 1 o. łańc., 42 psł., 5 o. łańc. "w powietrzu" , zostawiając 5 ostatnich oczek bez przerobienia i łaczymy półsłupkiem z ostatnim oczkiem okrążenia. W ten sposób otrzymujemy rączkę torebki.- 48
10) 1 o. łańc. 42 psł., 5 o.śc na łancuszku, który tworzy rączkę, 1 psł. W ten sposób będzie ona bardzie ścisła i twardsza. - 48

Już mamy połowę torebki i teraz musimy zrobić drugą, identyczną :)
Ja do jednej z nich przyszyłam od wewnątrz filcową kieszonkę na telefon i inne drobiazgi. Strona wewnętrzna to ta, którą miałyście za robótką. Łatwo ją rozpoznać, bo się wybrzusza i jeśli zszyjecie ta strona na zewnątrz, to torebka będzie miała brzydki kształt.  W sensie, że strona, którą widziałyście, szydełkując, to zewnętrzna strona torebki. Uuufff, ciężko to wytłumaczyć, ale jestem pewna, że załapałyście, o co chodzi ;)

Do połączenia połówek toreki, użyłam tego samego szarego koloru, który znajduje się w centrum, ale możecie użyć innego, lub tego, którym zrobiłyście zewnętrze okrążenia. Zależy tylko i wyłącznie od Was.
Połówki łączymy oczkami ścisłymi. Ja zaczęłam przerabiać czwarte oczko na lewo od zakończenia rączki na lewo i zakończyłam na czwartym od rączki po stronie prawej. W ten sposób otwarcie torebki zajmuje mniej więcej 1/ 6 obwodu torebki. Ale to zależy od Was, jakiej wielkości chciecie je zrobić. Na koniec naszylam kawalek tej samej wloczki, kryjac tym samym zakonczenie sciegu.
I to wszystko! :) Już macie torebkę gotową i teraz tylko pozostaje ja ozdobić, jeśli macie na to ochotę.
Ja zrobiłam 3 różyczki z trapillo i przyszyłam je do torebki. Ale to już zależy od Waszych upodobań i wyobrażni :)

Moja torebka prezentuje się tak.




Zachęcam do wykonania tej torebki, bo jest bardzo prosta i efekt jest ładny i oryginalny.
Tak, jak pisałam wcześniej, to mój pierwszy tutorial, więc może żle tłumaczę niektóre kroki.
Nie wahajcie się pytać, chętnie rozwieję Wasze watpliwości.

Pozdrawiam serdecznie!
Asia




English version:

It's very easy to make this handbag. You only need 2 types of fabric yarn (or only 1 if you don't want to have bicolour bag ;) ), crochet neddle 10mm and a few hours of free time:)

Abrevations:

MR - magic ring
sc - simple crochet
sl st - slip stich
ch - chain
INC - increase - 2sc in 1sc

We start from a magic ring.

R1: 6 sc in MR, sl st - 6sc
R2: 1ch, 6 INC, sl st - 12sc
R3: 1ch, (INC, 1sc) around, sl st - 18sc
R4: 1ch, (INC, 2sc) around, sl st - 24sc
R5: 1ch, (INC, 3sc) around, sl st - 30sc
R6: 1 ch, (INC, 4sc) around, sl st - 36sc
R7: 1ch, (INC, 5sc) around, al st - 42sc

Now we'll going to change a colour. To do it, we just need to cut the fabric yarn  that we were working with, leaving 5-6 cm more and to sew the other one.

R8: 1ch, (INC, 6sc) around, sl st - 48sc
R9: 1ch, 42sc, 5ch "in an air" skipping 5sc and join with 1sc in the last sc. This will be our handle :) - 48sc
R10: 1ch, 42sc, 5sl st in the loops of our chain of previous round, 1sc - 48sc

This is a half of our handbag. Now we need to make other, identical.
If you want to, you can sew a piece of felt to make a little pocket for mobile or some other tihngs.

When you have 2 parts, you need to join it to each other with their "backs", using a fabric yarn of the first colour. I'd started from the 4th sc on the left of the handle and continued till the 4th on the right. To finish the work, you may to sew a little piece of the same yarn to hide the beginning and the ending of this last round.
And that's it!
Hope it was helpful for you, but if was not, no doubt to ask :)
Kisses,
Asia




















poniedziałek, 29 września 2014

Plastuś..

Tak się wczoraj nudziłam, ufff... NIedziela i deszcz nie przestał padać ani przez chwilę..
Dlatego popełniłam tego filcowego Plastusia. Chłopak został uszyty ręcznie (bo moja maszyna nie ogarnia filcu), ma 30 cm wysokości i uszy innego koloru, z braku filcu, heheh. Stworzony o tak, dla zabicia czasu :)



czwartek, 25 września 2014

Przyszła jesień i koty się smucą...

Tak, nastała jesień. Ta kalendarzowa i przez ostatnie dni, także ta atmosferyczna...
Na szczęście, dzisiaj wyszło słońce i wróciło ciepełko, aczkolwiek już nie takie samo, jak tydzień temu.
Trzeba przyjąć do wiadomości, że nadszedł czas na chłód, no cóż, taka kolej rzeczy. Poza tym, to też ma swoje uroki.
Moje koty zmarkotniały i śpią więcej niż dotychczas (jeśli to w ogóle jest możliwe), a ja popełniłam filcowego kociaka. Tak, w ramach odkopania się troszkę spod foamy ;)
Tutaj w Hiszpanii, mamy taką starą piosenkę, której słowa są:  "El gato es triste y azul", co oznacza ni mniej ni więcej: Kot jest smutny i niebieski...
Oto i on: smutny, niebieski kot ;)






Różowo mi...

Powstało więcej Pepp i kilka Prosiaczków :)



wtorek, 23 września 2014

Peppa!

Wśród piankowych postaci z kreskówek nie mogło zabraknąć ulubienicy dzieciaków, czyli świnki Peppy.
Zatem przedstawiam Wam ją, oto Peppa Pig we własnej osobie :)


poniedziałek, 22 września 2014

Pica! Pica! Picachu!

I przyszła pora na Pokemona :) Tym razem prezentuje Wam Picachu, chyba najbardziej znanego i uwielbianego przez dzieci Pokemona. I jak wcześniej Totoro, jest wersja filcowa i wersja foamy.
Jak Wam się podoba?



niedziela, 21 września 2014

Totoro is back!

Witajcie!
Po tym, jak napisałam ostatni post i skończyłam kilka projektów na święta, pomyślałam, że byłoby fajnie zająć się czymś ponadczasowym i nie zanudzać (na razie, hiihih) ozdobami na choinkę itp.
W okolicznym sklepie zaopatrzyłam się w kilkanaście arkuszy foamy i postanowiłam wziąć się za produkcję breloczków. Tematem przewodnim są postacie z bajek dawnych, z naszego dzieciństwa i tych najnowszych.
Na pierwszy ogień poszedł mój ukochany Totoro. Zrobiłam 2 filcowe i 3 z foamy, z czego jeden filcowy już wyleciał w dłuuuuuugą drogę do stolicy Wietnamu, Ho Chi Minh :)
Co o nich sądzicie?

Buziaki!



środa, 17 września 2014

Święta już za rogiem...

No, może nie dokładnie, hihi... Ale żeby uniknąć pracy w ostatniej chwili, w tym roku wzięłam się za ozdoby choinkowe juz we wrześniu! Przesadziłam? Może i tak, ale w ten sposób zaoszczędzę sobie stresu przed świątecznymi targami.
Tym razem postawiłam na pracę z foamy, zwaną tutaj goma eva. Jest to super piankowaty materiał, którego używa się często przy wykonywaniu ozdób do pokojów dziecinnych itp. Ja robię z foamy ozdoby choinkowe, przynajmniej na razie, bo chcę też popracować z filcem, jak tradycja nakazuje :)
Tak, że w moim salonie królują renifery, choinki i gwiazdki, podczas, gdy za oknem upał i chce się na plażę.

Wkrótce pochwalę Wam się tym, co stworzyłam, a na razie wrzucam małą próbkę.

Buziaki!


sobota, 6 września 2014

Wakacje, wakacje i po wakacjach....

Bo wszystko, co dobre, szybko się kończy....
W tym roku, po trzech latach przerwy, odwiedzili nas moi Rodzice. Chcieliśmy im pokazać coś więcej, niz uroki Barcelony, więc zabraliśmy ich na Costa Brava, a dokładniej, do uroczej, zupełnie odciętej od świata, zatoczki, zwanej Cala Joncols. Jeśli marzy Wam się spokojny urlop, daleko od miejskiego zgiełku, w stylu " ja, morze i rozgwieżdżone niebo", to gorąco polecam to miejsce. W ogóle, Costa Brava to najpiękniejsze wybrzeże Hiszpanii i warto je odwiedzić.
Wrzucam kilka fotek-pocztówek i sami oceńcie.

Buziaczki!







poniedziałek, 11 sierpnia 2014

Aukcja charytatywna dla chorego Kacperka!!

Kochani moi!!!

Dzisiaj troszkę z innej beczki...
Chodzi o pomoc małemu Kacperkowi Krawczyńskiemu i jego Mamie w codziennej walce z bólem.
Każdy grosik się liczy i przybliża to biedne dziecko do normalnego życia, bez bólu, opatrynków i worków stomijnych..... Pomóżcie, jeśli możecie......bardzo prosimy......

Fundacja Dzieciom „Zdążyć z Pomocą” zwraca się z uprzejmą prośbą o pomoc dla Kacpra Krawczyńskiego

Kacperek urodził się 17.03.2011 r., zdiagnozowano u niego wady wrodzone tj. wady rozwojowe układu mięśniowo-szkieletowego, układu moczowo-płciowego i układu pokarmowego. W drugiej dobie życia przeszedł 5 godzinną operację, w której przeprowadzono m.in. osteotomię kości biodrowych, plastykę pęcherza oraz wyłonienie przetoki nadłonowej. Operacja ta uratowała mu życie, jednak to nie koniec zabiegów. Kacperek nie ma skóry na brzuszku ,ma wszytą specjalną siatkę ochronną, na której jego Mama robi opatrunki,ma rozdwojonego siusiaka i jąderka,wyłonioną stomię ,rozszczep kręgosłupa.
Kacperek jest leczony w Instytucie Matki i Dziecka w Warszawie, gdzie pozostając pod opieką specjalistów czeka na kolejne operacje.
 Wasze wsparcie finansowe będzie przeznaczone na badania diagnostyczne, leki, środki medyczne, dojazdy do specjalistów, suplementy diety i rehabilitację.







Wpłaty prosimy kierować na konto:

Fundacja Dzieciom "Zdążyć z Pomocą"
Bank BPH S.A.
15 1060 0076 0000 3310 0018 2615
Bank BPH S.A. (darowizny w ramach zbiórki publicznej)
61 1060 0076 0000 3310 0018 2660 
 
Tytułem:
19691 - Krawczyński Kacper - darowizna na pomoc i ochronę zdrowia

Oto link do profilu Kacpra na stronie Fundacji:

http://dzieciom.pl/podopieczni/19691# 



Bardzo prosimy o pomoc.
Nie można pomóc wszystkim potrzebującym dzieciom, ale jednemu tak...

Kacperek i jego Mama bedą wdzięczni za wszelką okazaną pomoc.







niedziela, 10 sierpnia 2014

Mr Punch we własnej osobie :)

Mr Punch to tradycyjna angielska pacynka, której korzenie sięgają XVI-go wieku, kiedy to, razem z Judy, pacynką-żoną, zostały przywiezione do Anglii z włoskiej comedia dell'arte, gdzie był znany jako Punchinella. Do dzisiaj można spotkać maleńkie teatrzyki kukiełkowe na festynach i świętach w Wielkiej Brytanii.

Mój Punch został wykonany na urodziny kolegi, który jest wielkim fanem tego małego awanturnika.
Twarz Puncha ufilcowałam na sucho, natomiast jego szczupłe ciałko wykonałam na szydełku.
Co o nim sądzicie? Jest podobny do orginału?









 A oto orginał:


czwartek, 7 sierpnia 2014

Yoko i Saiku, czyli znowu kokeshi.

Przyznaję, mam pewną słabość do tych laleczek. Są takie słodkie i eleganckie jednocześnie....
Po Sayumi nabrałam ochoty na więcej i oto są: Yoko i Saiku. Generalnie, wykonałam je wg tego samego tutka, co różową Sayumi, tyle tylko, że dodałam rękawy kimona.
Jeśli chcecie, to tutaj znajdziecie tutorial, jak zrobić ten typ kokeshi
Kokeshi free pattern
Są one bardzo łatwe w wykonaniu, a jak cieszą potem oko! ;)
Zapraszam Was do dziergania kokeshi i chciałabym, żebyście się podzieliły za mną fotkami Waszych lal.

Buziaczki!