Witajcie!
Zeby oderwac sie od filcowania i zmienic technike, zabralam sie znowu za szydelko. I to nie za byle jakie szydelko, tylko potwora nr 14! Nakupilam kilka dobrych motkow trapillo (w PL znane jako Zpagetti) i popelnilam pierwszy komin.
Trapillo, z ktorego jest zrobiony jest delikatne i mieciutkie, a scieg, ktorego uzylam sprawia, ze niewiele wazy. Trapillo ma sliczny wzor w marynarskie paseczki, a do tego komin ma doszyte 3 slodkie rozyczki.
Same ocencie.
P.S. Komin szuka wlascicielki ;))
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz